Z uwagi na to iż ostatni projekt denko robiłam bodajże w grudniu uzbierało mi się masę opakowań po produktach, które chciałam Wam przedstawić:) Zmuszona jestem podzielić ten temat na 2 posty, które i tak z uwagi na ilość zdjęć będą dość długie:) Zaczynajmy, żeby nie przedłużać:
1. NIVEA DEODORANT, INVISIBLE FOR BLACK & WHITE
Małe pojemność kupiona z myślą o wyjazdach. Jak dla mnie kiepski produkt o bardzo ostrym i duszącym zapachu (najlepiej się spryskać i zwiewać z łazienki), nie zgodze się również z tym że nie zostawią śladów (może nie są one tak intensywne, ale jednak są), działanie też pozostawia wiele do życzenia. Cieszę się, że miałam go w tak małej pojemności bo strasznie bym się z nim męczyła. Wiecej go nie kupię.
2. ISANA DEO SPRAY FRESH
Kolejny z tych "na wyjazdy". Spisywał się lepiej od swojego poprzednika, zapach średnio ładny, ale znośny działanie też całkiem przyjemne. Być może z myślą o kolejnym wyjeździe się w niego zaopatrze.
3. REXONA WOMEN CRYSTAL CLEAR PURE
Zdecydowanie mój ulubiony antyperspirant, bardzo fajnie pachnie i działa - chroni przed poceniem (chociaż muszę nadmienić, że nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu). Opakowanie ma blokadę chroniącą przed niekontrolowanym "psiknięciem". Moim zdaniem zdecydowanie wart swojej ceny. Na pewno do niego jeszcze wrócę.
4. GARNIER MINERAL DEODORANT
Nie przypadł mi do gusty - bardzo długo schnie, a nałożenie ubrania bezpośrednio po aplikacji jest niemożliwe. Działanie w porządku, zapach też, ale raczej już go nie kupię, chyba jednak wolę spray albo sztyft.
5. DOVE NOURISHING MOISTURE BEAUTY HAND CREAM
Bardzo przyjemny produkt, dobrze nawilża, świetnie pachnie i szybko się wchłania, nie podrażnia, ma fajną kremową konsystencję. Bardzo go polubiłam. Na pewno jeszcze do niego wrócę.
6. AVON FOOT WORKS CHERRY ICE COOLING FOOT SPRAY
Szału nie ma - ładnie pachnie i to w zasadzie koniec jego zalet. Nie przynosi ulgi zmęczonym stopom, nie odpręża, może lekko odświeża, ale nie jakoś spektakularnie. W zasadzie to miałam wrażenie jakby pryskała się zwykłą wodą.... nie wróce do niego nigdy więcej bo moim zdaniem szkoda na niego kasy.
7. NIVEA WATER LILY& OIL
Bardzo przyjemny produkt. Począwszy od opakowania - przezroczystego i z wygodnym otwarciem (chodź minusem może być fakt, że nie można go postawić na zakrętce) poprzez przyjemny zapach aż do działania. Nie wysusza, nie podrażnia delikatnie nawilża. Bardzo fajny produkt już kupiłam kolejne opakowanie. Gęsty dzięki czemu nie przelewa się przez palce i fajnie się pieni.
8. MARION, BODY THERAPY, ŻEL PEELINGUJĄCY MLECZKO KOKOSOWE
Tani w przystępnej cenie i w zgrabnym opakowaniu, jednak niewydajny i o strasznie dziwnym, lekko chemicznym zapachu. W zasadzie nie do końca wiem jak go ocenić: za delikatny jak na peeling, ponieważ na łydkach lubią mi się wrastać włoski i potrzebuję porządnego zdzieraka, jako żel też się nie specjalnie sprawdził. W zasadzie co do działania się nie przyczepiam bo zależy od tego kto jakie ma upodobania i potrzeby. Ja używałam go jedynie na łydki bo nie mogłam znieść tego okropnego zapachu w poblżu nosa. W każdym razie na pewno więcej nie kupię tego zapachy- może skusze się na kawowy bo wydawał się fajniejszy.
9. ZIAJA INTIMA KREMOWY PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ.
Firma znana wszystkim, cena przystepna, ładny, delikatny i przyjemny zapach, opakowanie z wygodną pompką (szkoda, że nie jest przezroczyste), produkt wydajny, działanie na plus. Odświeża, myje, chroni, nie podrażnia, ani nie uczula. Obecnie używam innego, ale na pewno do niego wrócę:)
Kolejno:
10. STAPIZ SLEEK LINE MASK HAIR REPAIR & SHINE HAIR MASK
Zakupiona pod wpływem pozytywnych opinii na wizażu. Niestety się nie niej zawiodłam. Do moich włosów się kompletnie nie nadawała - zlepiała mi włosy w mega strąki (a należy dodać że nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami). Nie ważne w jakiej ilości jej użyłam i w jaki zrobiłam to sposób to zawsze miałam wrażenie nieświeżych włosów. Robiła więcej szkody niż pożytku- za każdym razem ten sam marny efekt. Zakupiona przez Internet razem z szamponem i jedwabiem - które też się u mnie nie sprawdziły. używałam jej do golenia nóg. Na pewno więcej nie kupię.
11 i 12. SZAMPONY PRZECIWŁUPIEŻOWE HEAD & SHOULDERS
Stali bywalce w mojej łazience. Kiedyś miałam mega problem z łupieżem i to był jedyny szampon jaki w tym czasie był w stanie się tego problemu pozbyć.Używam go profilaktycznie raz na jakiś czas. Skład ma co prawda nie najlepszy, ale u mnie sprawdza się rewelacyjnie. Fajnie się pieni i dokładnie oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń. Kupuje go regularnie:)
13. JOANNA Z APTECZKI BABUNI SZAMPON WZMACNIAJĄCY DO WŁOSÓW CIENKICH, DELIKATNYCH I ZE SKŁONNOŚCIA DO WYPADANIA
Recenzja wkrótce
14. FARMONA RADICAL SZAMPON DO WŁOSÓW ZNISZCZONYCH I WYPADAJĄCYCH ZE SKRZYPEM POLNYM
Recenzja wkrótce.
15. BIOSIL SILK THERAPY
Jedwab znany chyba wszystkim. Nie podoba mi się opakowanie, z którego trzeba wylewać produkt. Alkohol w składzie to moim zdaniem to też nie najlepszy pomysł. Wysusza końcówki, włosy stają się sianowate. Zdecydowanie do niego nie wrócę - moim zdaniem są lepsze produkty od tego.
16. SCHWARZKOPF GLISS KUR OIL NUTRITIVE HAIR REPAIR
Kolejny produkt w wersji miniaturki, wystarczył mi na 3-4 razy, fajnie się pienił i bardzo ładnie pachniał. Działanie też całkiem przyjemne. Miałam go kiedyś również w pełnej wersji - bardzo go polubiłam i zdecydowanie wrócę jeszcze do tej serii.