Dzisiaj przychodzę do Was z postem denkowym. Mam zaległości w tym temacie bo ostatnie denko było bardzoooo dawno temu. W "poczekalni" czekają już następne 4 posty o tej tematyce (ponieważ musiałam się pozbyć masy pustych opakowań). Z pisaniem było u mnie słabo szczególnie przez okres wakacyjny, ale z robieniem zdjęć się nie leniłam, dlatego teraz muszę nadrabiać zaległości.
1. Ziaja, tonik ogórkowy - bardzo przyjemny, łatwo dostępny i tani. Jak nie wiem jaki produkt kupić, to wracam do niego. Jedno zastrzeżenie- często urywa mi się zatyczka od zamknięcia.
2. Soraya, Peeling Antybakteryjny do twarzy - szczerze mówiąc to zużyłam go jako peeling do ciała (głównie ramion), do twarzy się u mnie nie sprawdził - ponieważ był za ostry (no chyba że łączyłam go z żelem z BeBeauty - wtedy nie siał takich "zniszczeń"). Nie wrócę do niego.
3. Perfecta, Krem do cery naczynkowej - moje odczucia na jego temat są tu → RECENZJA. Produkt bardzo średni już raczej do niego nie powrócę;/
4, 5. BeBeauty Żel do twarzy i płyn micelarny - jedne z moich ulubionych produktów do demakijażu. Pojawiają się niemal w każdym projekcie denko. Pisałam już o nich tu → RECENZJA. Następne opakowania już w zapasie. I na pewno wybiorę się na kolejne zakupy do Biedronki.
6.Green Pharmacy, szampon do włosów tłystych u podstawy i suchych na końcach - całkiem zwyczajny szampon, żadnych "ochów i achów", dość fajnie się pieni i jest tani. Niczym się jednak nie wyróżnił a jest tyle produktów na rynku, które warto przetestować, że raczej do niego nie wrócę.
7. Timotei, Szampon Intensywna odbudowa - całkiem ładnie pachnie i fajnie się pienił. Jego recenzja w przygotowaniu, pojawi się już niebawem:))
8. Schwarzkopf, Gliss Kur, Odżywka włosy bardzo zniszczone i suche - gdzieś zapodziało mi się opakowanie po szamponie (bo miałam obydwa produkty). Produktu bardzo fajne i na pewno do nich kiedyś wrócę. Mają taki lekko "męski" zapach.
9. Lactacyd, Emulsja do higieny intymnej - w zasadzie się rozczarowałam tym produktem. Kupiłam go pod wpływem recenzji na Youtube i blogach. Szczerze mówiąc nie wiem nad czym te zachwyty. Zwykły płyn z Biedronki czy Facelle za 5 zł robi dokładnie to samo. Kolejnych opakowań nie będzie.
10. Nivea, Żel pod prysznic - pisałam już w innym denku o jego fioletowym bracie, którego polubiłam zdecydowanie bardziej. Przedewszystkim za zapach bo działaniem się nie różnią. Myślałam, że będą lepiej nawilżać, ale niestety się pomyliłam. Testuje teraz inne żele i pewnie szybko do nich nie wrócę.
11. Oliwka Bambino - znana chyba wszystkim. Świetnie sprawdza się do mojej skóry. Póki co testuję inne- mam też ochotę na oliwkę w żelu z Johnson'a. Być może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
12. BeBeauty, zmywacze do paznokci - w dwóch różnych wersjach (różowa i zielona). Obie bardzo lubię. Są to moje ulubione zmywacze (obok tych z Isany). Zużywam ich całkiem dużo:))
13. My Secret, Loose Powder - no cóż produkt całkiem fajny, ale chyba nie jestem w stanie się przekonać do jego sypkiej konsystencji (dobrze że się o tym dowiedziałam testując tani produkt zanim kupiłam coś droższego) - nie wiem czy jest jeszcze dostępny, ale raczej nie kupie więcej.
15. Beauty Formulas, maska relaksująco-odżywcza, na stopy - produkt, który u mnie nie zdziałał nic. Więcej do niego nie wrócę. Spodziewajcie się dokładnej recenzji niebawem.
Dajcie znać czy używałyście któregoś z tych produktów i jak się u Was sprawdził :))
Dajcie znać czy używałyście któregoś z tych produktów i jak się u Was sprawdził :))