Cześć dziewczynki. Lekko odkopałam się z tych wszystkich zaliczeń. Jest sobota - mam więc chwilę dla siebie i postanowiłam też coś dla Was naskrobać. Mam całą masę zaległości na blogu, ale chyba powolutku wracam.
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję moich linerów - może być lekko chaotycznie bo już odwykłam od pisania.
Chciałabym wam przedstawić moją opinię o produktach, które posiadam.
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję moich linerów - może być lekko chaotycznie bo już odwykłam od pisania.
Chciałabym wam przedstawić moją opinię o produktach, które posiadam.
Jest to produkt, który już co prawda zużyłam, ale jako, że nie pozbyłam się jeszcze opakowania to podzielę się z Wami moim zdaniem na jego temat.
Bardzo lubię linery z pędzelkiem, ponieważ są bardzo wygodne w użyciu i nie potrzeba do nich specjalnych przyrządów - można je wrzucić do kosmetyczki i użyć w każdej chwil bez obawy, że akurat nie posiadacie czystego pędzla. Łatwo wykonywało się nim kreskę. Trwałość również była bardzo dobra. Na moich powiekach utrzymywał się cały dzień, nie rozmazywał się ani nie kruszył. Był wydajny i nie drogi. Dostępny w zwykłych drogeriach. Na pewno kiedyś jeszcze do niego wrócę. Póki co chciałabym wypróbować jakiś w pisaku. Myślę, że ten jest godzien uwagi i wart polecenia.
CATRICE GEL EYE LINER ORAZ ESSENCE GEL EYELINERBardzo lubię linery z pędzelkiem, ponieważ są bardzo wygodne w użyciu i nie potrzeba do nich specjalnych przyrządów - można je wrzucić do kosmetyczki i użyć w każdej chwil bez obawy, że akurat nie posiadacie czystego pędzla. Łatwo wykonywało się nim kreskę. Trwałość również była bardzo dobra. Na moich powiekach utrzymywał się cały dzień, nie rozmazywał się ani nie kruszył. Był wydajny i nie drogi. Dostępny w zwykłych drogeriach. Na pewno kiedyś jeszcze do niego wrócę. Póki co chciałabym wypróbować jakiś w pisaku. Myślę, że ten jest godzien uwagi i wart polecenia.
Pozwolę sobie je zrecenzować razem bo w zasadzie pomiędzy nimi nie widzę większych różnic. Obydwa są żelowe i do kupienia w Naturze za około 15 zł. Do użycia wymagają pędzelka. Ten z Essence mam w kolorze czarnym. Posiadam go zdecydowanie dłużej i niestety zauważyłam, że lekko przysechł, wymagał więc ratowania Duralinem (recenzja już wkrótce), z Catrice jest w kolorze brązowym.
W
zasadzie nie mam zastrzeżeń do żadnego z nich. Bardzo przyjemnie się je
stosuje, są łatwe do aplikacji i rozprowadzenia, nie rozmazują się i są trwałe, kolory ładnie i mocno nasycone, nie blakną na powiece. Nie zauważyłam też żeby się kruszyły. Aczkolwiek jestem niemal pewna, że nie zdarzę ich zużyć bo są tak niesamowicie wydajne, że prędzej się
przeterminują niż sięgną dna.
ESSENCE LIQUID INK EYELINER
Wersja czarna, niewodoodporna. Niska cena, i dostępność na pewno są plusem tego produktu. Dodatkowo cienki pędzelek, którym można zrobić precyzyjną kreskę. Myślę, że produkt jest godzien wypróbowania - nie jest to może mój ideał, ale bardzo przyjemnie się go używa i nie mogę mu zarzucić niczego złego.
Używałyście któregoś??
ja mam z wibo i żadnej z tych wyżej wymienionych nie próbowałam
OdpowiedzUsuńa jak Ci sie Wibo sprawdza?
Usuńja mam jakiś jeden i rzadko kiedy używam ;)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam wypróbować te w żelu ale ciągle się waham :)
OdpowiedzUsuńW mojej kosmetyczce miejsce znalazł ten żelowy eyeliner z Essence. Jestem z niego bardzo zadowolona :) Linerów w kałamarzu też mam kilka, ale żadnego z tych, o których pisałaś. W tej kwestii moim ulubieńcem jest Eveline. A zaschnięty żelowy produkt możesz również przywrócić do życia za pomocą gliceryny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo glicerynie jeszcze nie słyszałam być może kiedyś wypróbuję:) dziękuję bardzo za taką podpowiedź:)
UsuńJa nie używam linerów, preferuję kredki i to w brązie :)
OdpowiedzUsuńteż lubię kredki, ale nie zawsze da się nimi zrobić cieniutką kreskę:)
Usuńmam eyeliner w płynie essence, ale rzadko używam bo nie potrafię robić równej krechy :D
OdpowiedzUsuńporóbuj:) jak wyrobisz sobie rękę to będzie szło dużo lepiej:)
UsuńNie miałam żadnego z nich. :P
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam Rimmel w żelu :) Oczywiście za -40% :D
OdpowiedzUsuńhaha, no tak promocja:))
UsuńEyeliner w żelu z Essence miałam i się u mnie nie sprawdził , ponieważ odbijał mi się co mnie bardzo denerwowało ;P.
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził:/ ja nie mam problemu z odbijanie
UsuńZawsze chciałam mieć eyeliner i kupiłam sobie dwa. Jeden w pisaku, a drugi z pędzelkiem, ale to chyba nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńJednakże delikatne kreski wyglądają bardzo ładnie :)
ja bym chciała przetestować liner w pisaku- ale to dopiero jak zużyję te:)
UsuńNigdy nie używałam w sumie eyeliner'a, mam bardzo jasne, prawie nie widoczne rzęsy i zawsze jak robiłam kreski czy to kredką, cieniem czy czymkolwiek, zawsze zostawały prześwity...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
mazidla.blogspot.com
miałam ten z Catriece, był fajny ale zasechł :/
OdpowiedzUsuńmi póki co jeszcze nie:) ale w razie czego mam w pogotowiu Duraline z Inglota
UsuńNie miałam powyższych eyelinerów. Zazwyczaj trafiam na buble, dlatego dla bezpieczeństwa wolę używać czarnych kredek, które i tak się rozmazują, ech...
OdpowiedzUsuńja często sprawdzam nowe eyelinery, dlatego, że nie wyobrazam sobie wyjść z domu bez kreski:) fajna relacja, obserwuję i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMam żelowy eyeliner z essence i bardzo sobie chwalę ;)
Muszę wypróbować eyelinery Essence! <3
OdpowiedzUsuńpolecam;)
UsuńJa bardzo rzadko używam eyelinera, jeśli już to czarny z Manhattanu :) Mam też jakiś w pisaku, ale nie lubię w tej formie :)
OdpowiedzUsuńtez mam eyeliner z essence i jest świetny:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się u Ciebie sprawdził:)
Usuńten w słoiczku jest lepszy :) nie lubie tych w pędzelku, zawsze mi krzywe kreski wychodzą:(
OdpowiedzUsuńkażdy lubi co innego:) nie u wszystkich te w słoiczku zdają egzamin:)
Usuńbardzo pomocna recenzja:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie fajne elinery ;) wlasnie miałam kupować w zelu... ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako setna :)
UsuńDziękuję:)
UsuńPreferuję jednak te w pisaku, moim zdaniem są najwygodniejsze.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam na mój nowy blog ;)
http://blogujaca-para.blogspot.com/
ja pisaka jeszcze nie próbowałam. Na pewno mam w planach jego zakup gdy tylko zużyję, któryś z tych:)
Usuń