Dermacol
Make Up Cover
Kryjący podkład do twarzy
(Odcień 210)
Z nazwy jednoznacznie wynika, że jest to podkład aczkolwiek ja używam go jedynie jako korektora, punktowo na problematyczne miejsca i policzki(gdzie mam popękane naczynka). Wklepuje go palcem, a później utrwalam pudrem. Raczej nie polecam nakładać go na całą twarz chyba, że na dobry krem nawilżający bo można sobie na buzi zrobić niezła skorupę.
Z nazwy jednoznacznie wynika, że jest to podkład aczkolwiek ja używam go jedynie jako korektora, punktowo na problematyczne miejsca i policzki(gdzie mam popękane naczynka). Wklepuje go palcem, a później utrwalam pudrem. Raczej nie polecam nakładać go na całą twarz chyba, że na dobry krem nawilżający bo można sobie na buzi zrobić niezła skorupę.
Moje zdanie o produkcie:
Zacznę od minusów, których jest zdecydowanie mniej:
- może wchodzić w zmarszczki pod oczami i nieco je podkreślać,
- jeżeli nie ma się odpowiedniej wprawy i wyczucia można go nałożyć zbyt wiele, co spowoduje bardzo nieestetyczny wygląd i gwarantuje efekt maski,
- jest gęsty i ciężki- nie polecam go na całą twarz a jedynie punktowo,
- nie jest dostępny w sklepach typu Rossmann- trzeba szukać w małych drogeriach,
- tubka- jednym słowem nie powala - odkręcany korek, wyciskana jak maść apteczna, a gdy zbyt mocno ją zdusimy produkt wylewa się w niekontrolowanej ilości.
A teraz czas na plusy, które rekompensują wcześniej wspomniane niedogodności:
+ krycie- naczynka, cienie pod oczami, zaczerwienienia, niedoskonałości, piegi czy blizny- bardzo dobrze wszystko kryje oczywiście jeżeli jest odpowiednio nałożony,
+ pokaźna gama kolorystyczna(ponad 10 odcieni)- więc można znaleźć coś dla siebie,
+ wydajność- wystarczy naprawdę niewielka ilość aby móc go wklepać w dowolnym miejscu a nawet pokryć całą twarz(czego jednak jak już wspominałam nie polecam),
+ trwałość- długo się utrzymuje i nie ściera jak większość kiedyś przeze mnie używanych,
+ nie zapchał mi porów ani nie spowodował wysypu nowych pryszczy,
+ można go stosować jako korektor, krem koloryzujący(gdy wymieszamy go ze swoim ulubionym kremem na dzień) albo też z innym podkładem w celu poprawy krycia,
+ cena- ja zapłaciłam 24 zł, jak na wiele możliwości jego zastosowania to nie dużo,
+ zapach- dla mnie delikatny i przyjemny,
+ nie podrażnia, ani nie uczula,
+ jest wodoodporny i zawiera filtr UV.
Podsumowując: POLECAM : )
Zacznę od minusów, których jest zdecydowanie mniej:
- może wchodzić w zmarszczki pod oczami i nieco je podkreślać,
- jeżeli nie ma się odpowiedniej wprawy i wyczucia można go nałożyć zbyt wiele, co spowoduje bardzo nieestetyczny wygląd i gwarantuje efekt maski,
- jest gęsty i ciężki- nie polecam go na całą twarz a jedynie punktowo,
- nie jest dostępny w sklepach typu Rossmann- trzeba szukać w małych drogeriach,
- tubka- jednym słowem nie powala - odkręcany korek, wyciskana jak maść apteczna, a gdy zbyt mocno ją zdusimy produkt wylewa się w niekontrolowanej ilości.
A teraz czas na plusy, które rekompensują wcześniej wspomniane niedogodności:
+ krycie- naczynka, cienie pod oczami, zaczerwienienia, niedoskonałości, piegi czy blizny- bardzo dobrze wszystko kryje oczywiście jeżeli jest odpowiednio nałożony,
+ pokaźna gama kolorystyczna(ponad 10 odcieni)- więc można znaleźć coś dla siebie,
+ wydajność- wystarczy naprawdę niewielka ilość aby móc go wklepać w dowolnym miejscu a nawet pokryć całą twarz(czego jednak jak już wspominałam nie polecam),
+ trwałość- długo się utrzymuje i nie ściera jak większość kiedyś przeze mnie używanych,
+ nie zapchał mi porów ani nie spowodował wysypu nowych pryszczy,
+ można go stosować jako korektor, krem koloryzujący(gdy wymieszamy go ze swoim ulubionym kremem na dzień) albo też z innym podkładem w celu poprawy krycia,
+ cena- ja zapłaciłam 24 zł, jak na wiele możliwości jego zastosowania to nie dużo,
+ zapach- dla mnie delikatny i przyjemny,
+ nie podrażnia, ani nie uczula,
+ jest wodoodporny i zawiera filtr UV.
Podsumowując: POLECAM : )